ZACZYNAMY ??? !!!!
Ewentualnej ekipie budowlanej wypadła luka w robotach... to może my się wciśniemy... Więc szybko geodeta potrzebny!
10 lipiec 2012 geodeta pracuje powbijał stempelki, poprzybijał deseczki i zgarnął pieniążki.
O rety zaczynamy ale jak: nie mamy prądu ani wody!!! Za to jest piękny własnoręcznie strugany...
Rano 12 lipiec 2012 czas na ciężki sprzęt i kopanie fundamentów!!!
(Chrzan pewnie się cieszy jak z jednego zrobią 10 to zamiast jednego 10 urośnie)
Koparce już podziękujemy resztę dopieszczą robotnicy.
Po kilku godzinach wygląda tak
A o 17.30 mamy już...
PO południu 12 lipiec 2012.
LEJEMY
I wieczorem 19.30 jesteśmy na finiszu naszej pierwszej w życiu płyty (ślepa wylewka). Jutro rano trzeba całość dobrze zlać...
Udało się o prąd z sąsiadem dogadać a wodę znaleźliśmy w rodzinę beczusię 100 l i drugą murarze mieli własną u kogoś. Teraz trzeba co jakiś czas traktorek podpinać zawieźć do kranu napompować i przewieźć. Nawet czasem jest ciepła jak słońce przygrzeje można się kąpać
Na następny dzień (żadnych przerw) murarze już kładą ściany piwnic.
A dzień później 14 lipca po południu jest już:
I jeszcze od strony urwiska wygląda jak zamek.
16 lipca szalowanie płyty
2 dni później 18 zalewamy uzbrojoną płytę.